Jesteście ciekawe jak wygląda opieka okołoporodowa we Francji?
Ten odcinek zrodził się przez przypadek, bo w taki też sposób poznałam Olę. Trafiła do Macierzanki, bo przyjechała z Francji do Polski i poszukiwała pomocy laktacyjnej. Od słowa do słowa dowiedziałyśmy się, że jej syn – Jan – urodził się w Paryżu.
Nie mogłam dopuścić do tego, by nie nagrać rozmowy z Olą i nie przekazać Wam dalej tego, w jaki sposób podchodzi się do ciąży i porodu we Francji.
- Wiecie ile godzin maksymalnie może trwać kontakt skóra do skóry?
- Jak personel pracuje na zaufanie rodzących?
Podeszłam do rozmowy bardzo podekscytowana, gdyż miałam jeszcze w pamięci rozmowę z Pauliną Kołtan – Janowską o rodzeniu na Islandii. (Rozmowę możecie odsłuchać tu).
Czy to my, kobiety, tak bardzo różnimy się, w zależności od szerokości geograficznej, czy to jednak zmienia się nastawienie do rodzących?
Ola pięknie mówi o swoim porodzie i nastawieniu do bólu. Na otwarciu się na niego. Akceptacji i zgody na to, by przypływał.
Wizualizowałam sobie otwartą ranę i jeszcze bardziej ją otwierałam.
wbrew logice.
Zapraszam Was do odsłuchania rozmowy z Aleksandrą Bujak.
Napisz Komentarz